Arabia Saudyjska już oskarża Iran o wywołanie wojny w Gazie w celu zrujnowania normalizacji stosunków z gołąbkiem pokoju

“Iran wywołał wojnę w Gazie w celu zniszczenia postępu, jaki Arabia Saudyjska czyniła na rzecz normalizacji stosunków z Izraelem. Iran jest krajem, który sponsoruje terroryzm i powinien być zatrzymany dawno temu. Każdy podejrzany obiekt, który wleci w przestrzeń powietrzną Arabii Saudyjskiej będzie przechwycony.”

Jak widać informacje o dwulicowości saudyjczyków są prawdziwe (dwór królewski oficjalnie krytykował Izrael za atak na Gazę, nieoficjalnie popierał terrorystyczny Izrael), a wojnę w Gazie zaplanował i wywołał sam Izrael, którzy stworzył i sponsorował Hamas:

Psychopaci formują struktury:

Książe chciał pierścieniem z trucizną zabić saudyjskiego króla

Książę koronny Arabii Saudyjskiej Mohammed bin Salman w 2014 roku chciał zabić króla kraju Abdullaha – powiedział w wywiadzie dla CBS Saad al-Jabri były urzędnik saudyjskiego wywiadu.

Według relacji agenta, bin Salman w 2014 roku zasugerował swojemu kuzynowi, że chce otruć króla, by oczyścić tron dla swojego ojca, który był kolejny w sukcesji. Bin Salman miał zasugerować Mohammedowi bin Nayefowi, ówczesnemu ministrowi spraw wewnętrznych, aby ten zorganizował zabójstwo króla Abdullaha. Dostanę pierścień z trucizną z Rosji. Wystarczy, że uścisnę mu rękę, a on umrze – miał mówić.

Spotkanie, w czasie którego padły te słowa miało być nagrywane i według relacji agenta istnieją taśmy, które potwierdzają te słowa.

Ostatecznie król Abdullah zmarł w 2015 roku, a królem został Salman. Od tej pory książę bin Salman zyskał duże wpływy i według wielu obserwatorów, to on realnie sprawuje władzę w Arabii Saudyjskiej.

Jabri dodał, że książę jest “psychopatycznym zabójcą, który stanowi zagrożenie dla swojego kraju, Ameryki i całej planety“. Arabia Saudyjska w oświadczeniu uważa go za “zdyskredytowanego byłego urzędnika państwowego z długą historią fabrykowania dowodów”.

https://www.rmf24.pl/fakty/swiat/news-ksiaze-chcial-pierscieniem-z-trucizna-zabic-saudyjskiego-kro,nId,5604278

Egzekucja w konsulacie. Książę wysłał morderców z piłami

Dziennikarz Jamal Khashoggi wszedł do konsulatu w Stambule, gdzie został brutalnie zamordowany, a jego ciało poćwiartowano. Egzekucja była wynikiem krytyki reżimu saudyjskiego księcia. Szokującą historię z 2018 r. przypomniał Ronald J. Deibert – człowiek, który ujawnił gigantyczne nadużycia związane z programem Pegasus. Jego zdaniem opisuje, w jaki sposób szpiegują nas nie tylko komercyjne firmy, lecz także rozmaitej maści dyktatorzy, politycy z autorytarnymi zapędami czy służby specjalne. Wszystko wskazuje na to, że Jamal Khashoggi zginął na zlecenie księcia Muhammada bin Salmana (po lewej)

Dzięki uprzejmości wyd. Wielka Litera publikujemy fragment książki “Wielka inwigilacja” Ronalda J. Deiberta (tłum. Małgorzata Maruszkin), która ukazała się niedawno na polskim rynku.

Wielki postęp w… nadużywaniu władzy

Wtorek, 2 października 2018 roku, 16:09 w Toronto, 22:09 w Hadze, 12:09 w Stambule

“Nie zwariowałem. Jamal Khashoggi został porwany dziś rano. Nie bardzo wiem, co się dzieje!” – wiadomość na WhatsAppie

Patrzyłem na informację od Omara, rozpakowując się w hotelu w Hadze, dokąd przyjechałem na konferencję poświęconą cyberbezpieczeństwu. W tym samym momencie jakieś trzy tysiące kilometrów dalej, w Stambule, makabryczne, dokonane z premedytacją morderstwo starali się ukryć odpowiedzialni za nie rzeźnicy.

Wcześniej tego właśnie dnia żyjący i pracujący na wygnaniu saudyjski dziennikarz Jamal Khashoggi wszedł do konsulatu Arabii Saudyjskiej, by odebrać dokumenty niezbędne do zawarcia planowanego wkrótce ślubu. Narzeczona czekała na zewnątrz, dla bezpieczeństwa trzymając przy sobie jego telefony komórkowe. Mijały godziny, a on się nie pojawiał. Kobieta krążyła nerwowo, co rusz sprawdzając wiadomości. Ciągle nic. Nigdy więcej nie zobaczyła ukochanego.

Gdy Khashoggi mijał frontowe drzwi do konsulatu – co uchwyciły kamery bezpieczeństwa i co później ujrzał cały świat – nie miał pojęcia, że w ukryciu czeka tam na niego 15 agentów saudyjskiego wywiadu. Oddział zabójców, jakby żywcem wyjętych z “Mission Impossible”, specjalnie dobranych i przysłanych z Arabii Saudyjskiej do Turcji – każdy osobnym prywatnym odrzutowcem – by przeprowadzić starannie zaplanowaną egzekucję.

Turecki wywiad elektroniczny zarejestrował to, co nastąpiło potem i co podczas późniejszego śledztwa przekazano specjalnym wysłannikom ONZ.

Duża grupa mężczyzn otoczyła dziennikarza. Zaczęli go brutalnie dusić.

– Nie mogę oddychać! – wykrztusił Khashoggi, zanim upadł. Wtedy jeden z saudyjskich agentów – Salah Muhammed Tubaigy, “szef ekspertyz sądowych w departamencie bezpieczeństwa saudyjskiego ministerstwa spraw wewnętrznych” – spokojnie wyjął słuchawki i podłączył je do smartfona. Wciskając “play” i włączając ulubioną muzykę, poradził pozostałym, by uczynili to samo.

– Powinno pomóc – rzucił nonszalancko. I piłą do cięcia kości zaczął metodycznie ćwiartować ciało Khashoggiego.

Piła do cięcia kości. Makabryczny przykład tego, co Hannah Arendt nazwała “banalnością zła”. Według raportów specjalnych wysłanników ONZ badających egzekucję dokładnie w chwili, gdy czytałem wiadomość od Omara, siedząc w hotelu w Holandii, rozczłonkowane ciało Khashoggiego przewożono w plastikowych torbach do rezydencji konsula generalnego Arabii Saudyjskiej w Stambule, by pozbyć się śladów. Do dziś nie wiadomo, gdzie spoczywają szczątki. Najprawdopodobniej zostały rozpuszczone w chemikaliach lub też spalone w wysokotemperaturowym piecu.

https://ksiazki.wp.pl/saudyjski-ksiaze-to-bestia-mordercy-z-pilami-czekali-w-konsulacie-6930491268950784a

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *