Poleciała głowa Lenina znad pianina, a właściwie z Sudzhy

O Leninie w Ponerologii politycznej:

Charakteropatie paranoidalne: Charakterystycznym sposobem zachowania się osób paranoidalnych jest to, że są one zdolne do względnie poprawnego rozumowania i dyskusji, póki rozmowa dotyczy spraw ich zdaniem mniejszej wagi. Kończy się to raptownie, kiedy argumenty rozmówcy podważają ich idee nadwartościowe, zaczynają kruszyć utrwalone stereotypy myślenia, albo zmuszają do uznania wniosku uprzednio podświadomie odrzuconego. Takim postępowaniem wyzwalamy u nich potok wypowiedzi paralogicznych, pełnych paramoralizmów i często obrażających rozmówcę, ale zawsze w jakimś stopniu sugestywnych.

Tego rodzaju wypowiedzi budzą awersję u ludzi kulturalnych i rozsądnych, ale zniewalają umysły mniej krytyczne, jak np. osób z różnymi rodzajami dewiacji psychicznych, osób które były już wcześniej przedmiotem wpływu jednostek patologicznych, a także często młodzieży. Proletariusz może to odczuwać jako rodzaj zwycięstwa nad osobami wyższej klasy i dlatego solidaryzować się z paranoikiem. Nie jest to jednak powszechna wśród ludu reakcja, gdzie wyczucie realiów psychologicznych bywa nie gorsze od inteligenckiego. W sumie więc ilościowy respons akceptujący argumentację paranoidalną jest w każdym społeczeństwie tym liczniejszy, im mniej jest ono dojrzałe kulturalnie, ale zawsze daleki od większości. Mimo to, ich oddziaływanie zniewalające innych staje się paranoikom znane z doświadczenia i starają się z tego korzystać z egotyzmem patologicznym.

Dziś wiemy, że zjawiska paranoidalne mają dwojaki mechanizm psychologiczny: Pierwszy, spowodowany uszkodzeniami tkanki mózgowej jest znacznie częstszy, drugi czynnościowy występuje rzadziej. Każde uszkodzenie tkanki mózgowej powoduje, we wspomnianym już procesie rehabilitacyjnym, pewne rozluźnienie poprawności myślenia i co za tym idzie struktury osobowości. Najbardziej typowe bywają przypadki spowodowane dawno przebytym odczynem, który zaatakował międzymózgowie, rzadziej wstrząsem mózgu. Pozostawia to obniżenie wydolności tonizacyjnej tego ośrodka i tonusu hamowania w korze mózgowej. Rozbiegane myśli, szczególnie w czasie bezsennych nocy, budują paranoidalne widzenie świata i takież idee, naiwne, łagodne lub rewolucyjne i mściwe.

U osób wolnych od uszkodzeń tkanki mózgowej podobne zjawiska pojawiają się rzadziej, i na skutek wychowania przez osoby charakteropatyczne i paranoidalne oraz ich terroru psychicznego w dzieciństwie. Następuje wtedy przyswojenie sobie takiego tworzywa psychicznego wraz z usztywnionymi stereotypami podobnego przeżywania. Utrudnia to rozwój myślenia i światopoglądu, a treści przemienione w taki sposób w tabu przekształcają się w czynnościowe ośrodki blokujące. Czasem daje to obraz partycypacji w cudzym obłędzie.

Iwan Pawłow pojmował wszystkie rodzaje stanów paranoidalnych w sposób zbliżony do tego modelu czynnościowego, nie umiejąc jeszcze wyróżnić tej pierwszej i częstszej ich przyczyny. Opisuje jednak żywo charaktery paranoidalne i tę wspomnianą już łatwość, z jaką osobnicy tacy odrywają się od dyscypliny faktów i myślenia.

Dla czytelników jego pracy o paranoi, a obeznanych dostatecznie ze stosunkami sowieckimi, ta niewielka książeczka ma jednak jeszcze inne znaczenie historyczne, bo jej intencja wydaje się oczywista. Głównym bowiem modelem osobowości paranoidalnej, któremu znakomity autor poświęcił tę pracę, oczywiście bez słowa dedykacji, był osobiście dobrze mu znany wódz rewolucji – Lenin. Pawłow był dostatecznie dobrym psychologiem, aby przewidywać, że nie dosięgnie go za to zemsta, bo odnośne skojarzenia ulegną w paranoidalnym umyśle podświadomej selekcji. Dożył więc swoich lat.

Mimo tego ujęcia, jakie znajdujemy u Pawłowa, Lenina należy zaliczyć do tego pierwszego typu osobowości paranoidalnych prawdopodobnie na tle reszty zejściowej w międzymózgowiu, chociaż nasuwa się tu szereg wątpliwości co do rodzaju i lokalizacji tych zmian. Artur Grossman opisuje go tak:

Lenin był zawsze delikatny i miękki, uprzejmy, a równocześnie cechowała go niezmierna ostrość, bezwzględność i brutalizm wobec przeciwników politycznych. Nigdy nie dopuszczał takiej możliwości, że mogą oni mieć bodaj minimalną słuszność, lub że sam może choć trochę nie mieć racji. (Egotyzm patologiczny) ”Sprzedawczyk… lokaj… pachołek… najmita, agent… Judasz kupiony za trzydzieści srebrników” – takimi słowami mówił często o swoich oponentach.
W czasie sporów, nie starał się wcale oponentów przekonać. W ogóle się do nich i świadomość nie zwracał; zwracał się jedynie do świadków sporu po to, aby swojego przeciwnika wyśmiać i skompromitować. Takimi świadkami mogło być zarówno kilku ludzi, jak i tysięczna masa delegatów zjazdu, czy milionowa rzesza czytelników gazet.

Chociaż Lenin nie był w istocie głównym twórcą rewolucji rosyjskiej, jego osobowość odegrała w niej historyczną rolę jako patologiczny czynnik ponerogenezy, który otwierał drogę działania czynnikom o innej dziedzicznej naturze.

Ponerologia polityczna – Andrzej Łobaczewski

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *