Chłopiec został ranny w głowę, kiedy prowadzony przez jego ojca samochód dostał się na linię ognia w pobliżu wsi Nebi Saleh – twierdzi izraelska armia.
Ojciec ofiary Haitham al-Tamimi powiedział agencji AP, że Izrael „pod pretekstem samoobrony” atakuje „nieuzbrojonych cywilów”.
Chcę, żeby to przesłanie dotarło do wszystkich: dzieciństwo i niewinność są święte – oświadczył.