Ciekawe czym są spowodowane? Czyżby komuś nie podobały się obrazoburcze treści na tym blogu?
I kim jest ten ktoś?
Pojawiły się trzy, cztery dni temu po zamieszczeniu tego wpisu:
Ale tę informację można znaleźć na wielu mainstreamowych portalach, więc chyba coś innego musi być powodem.
Natomiast wszystkich Czytelników bloga, pragnę uspokoić, że mam kopie wszystkich wpisów i nie zawaham się jej użyć na innym hostingu lub pod innym adresem, znajdującym się pod jurysdykcją kraju w którym panuje władza normalnego biopsychicznie człowieka.