Jarosław Kaczyński zaszokował dziennikarzy w Sejmie, gdy w czasie rozmowy z nimi w końcu rzucił: – Ze strony tej władzy, która nieustannie łamie prawo, można się wszystkiego spodziewać, nawet zabójstw politycznych – stwierdził nieoczekiwanie Kaczyński. Jeden z dziennikarzy, nie dowierzając temu, co usłyszał, powtórzył pytająco te słowa, ale prezes PiS pozostał niewzruszony w tym szalenie kontrowersyjnym stwierdzeniu. Jego słowa wywołała niemałą burzę.
https://polityka.se.pl/wiadomosci/holownia-nie-wytrzymal-na-konferencji-mowi-o-slowach-kaczynskiego-wprost-przyznal-co-o-tym-mysli-aa-2Fbx-3cMS-oTt7.html
Jak to mowia przyganial kociol garnkowi:
A propos kotla to ten swiatowiec Mateusz Morawiecki tak jakby członkiem Rady Gospodarczej przy pierwszym rządzie Donalda Tuska w latach 2010–2012 byl, t.j. w okresie w ktorym psychopaci z rzadu i sluzb pozbyli sie Leppera i Petelickiego: