Przykład fascynatorstwa w rosyjskiej telewizji

Margarita Simonyan jest zafascynowana osobą probolszewickiego eserowca, szubienicznika i kata, Michaiła Murawjowa, który nie zawahał powiesić nawet swojego krewnego w procesie Dekabrystów.

Jeśli chodzi o towarzyszy i straconych, w naszej historii mieliśmy jednego egzekutora, hrabiego Muravyova, nazywanego katem, który był krewnym jednego powieszonego Dekabrysty. Kiedy wieszał ludzi zwykł mówić, nie jestem z tych Murawjowów, którzy wiszą. Ja z tych, którzy wieszają innych ludzi. On rzeczywiście powiesił 128 bojówkarzy, których prasa Zachodnia nazywała oczywiście powstańcami, buntownikami, Polakami buntownikami, uczestnikami polskiego powstania. Dokonali potwornych okrucieństw podczas rebelii. Nie tylko w odniesieniu do rosyjskiego wojska, personelu wojskowego, ale także do duchowych i zwykłych ludzi. Jest historia starszej kobiety powieszonej na żyrandolu. Powiesił 128 osób. Chcę powiedzieć, że potrzebujemy takich więcej towarzyszy teraz. A ci, którzy są temu przeciwni, muszą pozostać na wygnaniu, osamotnieni. Tam gdzie wylądowali, gdzie śpiewają w swoich pubach (Kambodża is in the house), a my potrzebujemy takich towarzyszy. Nie wiem czy wejdziemy do Polski, czy nie, ale nawet te terytoria, które są już nasze, naprawdę potrzebujemy dyscypliny, o której mówiłeś na początku.

https://streamable.com/yvm4cn

Jeśli takie rzeczy z rosyjskiej telewizorni publicznej można usłyszeć to źle się dzieje w Rosji. Twarde rządy osobników o racjonalnych umysłach stwarzają idealne warunki dla uprzywiliejowania jednostek psychopatycznych i odsuwania ludzkich, co musi się źle skończyć:

G e n e z a p a t o k r a c j i
Ilekroć w historii narodów pojawiało się to makrosocjalne zjawisko patologiczne, jego geneza sięgała na wiele pokoleń wstecz. Zawsze spotykamy stopniowe wyrodnienie rządów autorytatywnych, które przechodzi w końcu w rządy władców nieudolnych. Militaryzm i imperializm twardych rządów, ludzi rzekomo przez Boga do tego powołanych, stwarzają już warunki kontrselektywne. Wtedy jednostki aberatywne, szczególnie psychopatyczne, przystosowują się łatwiej i awansują. Na wojnie często zdobywają ordery i bywają ogłaszani bohaterami. Osoby krytyczne i przewidujące tragiczne skutki bywają odsuwane. Ci zaś, którzy moralnie nie mogą się pogodzić z takimi rządami i stosunkami, ci o światopoglądzie zazwyczaj psychologizującym, formują burzliwą opozycję. W opozycji stają przede
wszystkim narody ujarzmione przez taki imperializm. Taka władza musi się z tym rozprawiać. Do tego potrzebni są ludzie bez skrupułów, co otwiera dla nich drogi awansu i korzyści. Tak stopniowo ulega degeneracji struktura społeczna danego narodu, jego wartości moralne i jego zdolność do obiektywnego i krytycznego pojmowania rzeczywistości.
Ogromne wydatki, jakie pociąga za sobą utrzymanie niesłychanie rozbudowanego aparatu rządowego, policyjnego, wojskowego i osób uprzywilejowanych, obciążają warstwy niższe i pozbawiają pomocy tych najmniej zaradnych. Obojętność i brak poczucia społecznej więzi tych uprzywilejowanych, z wyzyskiwanym plebsem stwarza podział i wrogość, a to prowadzi do zagrożenia rewolucyjnego. W wyniku tego patologiczna struktura, w której osoby aberatywne zaczynają grać coraz większą rolę po obydwóch stronach barykad, formuje się stopniowo z pokolenia na pokolenie. Tak było w przedrewolucyjnej Francji.
W Rosji, odkąd dekabryści porzucili ideę nie używania przemocy i sięgnęli po bomby, patologiczna struktura zaczęła formować się także po stronie opozycji. Można dyskutować teoretycznie, czy w czasach działalności Rasputina, Wyrubowej, pod patronatem Aarona Simanowicza patokracja w Rosji już istniała, czy był to dopiero wysoki stopień zaawansowania procesu jej genezy. Jednak w tej grupie, która opanowała carat, Simanowicz reprezentował faktyczną zwierzchność organizacji żydowskiej dysponującej znacznymi funduszami na opłacanie pozostałych i wielu innych. Ponereyzacja systemu carskiego posuwała się planowo i w zastraszającym tempie. Zabicie Rasputina niewiele mogło już zmienić. Gdyby wówczas było możliwe rozumowanie w kategoriach ponerologicznych, można by było przewidzieć, że rewolucja doprowadzi do rozwinięcia się patokracji na wielką skalę.
Jeżeli stosunki w jakimkolwiek kraju osiągnęły dostateczny stopień korupcyjnej degradacji, w działalność włącza się współcześnie bogata i wpływowa niejawna organizacja, która kieruje się zamiarem wykorzystania tego dla swoich celów. Przeświadczenie o własnym geniuszu, pogardliwy stosunek do innych narodów i ich natury ludzkiej, jakie są podstawą tej organizacji, zdradzają wyraźnie rysy patologiczne, szczególnie schizoidalne. Te czynniki spowodowały trwający od wieków ponerogenny proces przekształcenia pierwotnej nauki Tory w jej patologiczny odpowiednik, który wyparł tę naukę, aby stać się ideologiątego systemu rządzonego autorytatywnie, który sięga większości lądów naszego globu. Ci ludzie jednak, którzy tak sławią swój geniusz, nie byli zdolni przewidzieć tego, że powstanie patokracja rosyjska, która zacznie i ich eliminować, ani tego że pociągnie to furiackie decyzje Hitlera. Nie przewidują także i tego, że w ostatecznym wyniku ich działalność musi doprowadzić do ich własnej katastrofy. Pozostanie tylko ogrom zła, jaki stworzyli szczególnie w ostatnich dwóch stuleciach, który będzie trzeba mozolnie naprawiać. Działanie tej organizacji, rzekomo realizującej odwieczną ideologię mesjanistyczną nie znosi patologicznego charakteru zjawiska, ponieważ ona sama niesie znane nam już czynniki patologiczne.
W ten sposób, proces genezy patokracji został planową akcją skierowany na specyficzny tor. To nie pozwala nam przewidywać, jak rozwijałby się on d a l e j , albo czy nie zostałby przezwyciężony przez rozsądek i moralne wartości społeczeństw. Na te pytania pewną odpowiedź mogłyby dać studia nad rozwojem patokracji w dawnych wiekach i w zupełnie odmiennych warunkach historycznych.

Ponerologia polityczna – A. Łobaczewski

Ciekawe czy Margarita jest tylko schizoidalnie przeosobowiona (autor tego bloga słyszał już takie deklaracje z ust zaburzonych osobników ludzkich) czy może ma inne niż ludzkie podłoże instynktowe?:

Nosiciele tej anomalii, sami nadwrażliwi i nieufni, zbyt mało zwracają uwagi na uczucia innych. Są skłonni do przyjmowania postaw skrajnych i moralizujących i szukania odwetu za pomniejsze przewinienia. Na skutek wspomnianego deficytu wyczucia realiów psychologicznych, są skłonni do błędnego interpretowania intencji innych ludzi. Łatwo więc angażują się w działalności pozornie tylko moralnie słuszne, które w wyniku przynoszą szkody innym ludziom i im samym. Ich zubożony światopogląd psychologiczny prowadzi do charakterystycznego pesymizmu w stosunku do natury ludzkiej. W ich wypowiedziach i pismach znajdujemy często swoisty tego wyraz. „Natura ludzka jest niedobra, tak że tylko silna władza ludzi o nadzwyczajnych racjonalnych umysłach może utrzymać ład w społeczeństwach.” Taki wyraz ich typowych przekonań nazwijmy „deklaracją schizoidalną”.
W rzeczywistości natura ludzka okazuje się „niedobra” dla schizoidów, kiedy oni na skutek swoich braków przysparzają innym goryczy życia, lub kiedy pozostawia samotności schizoizoidalne kobiety. Sami jednak, na skutek tych swoich słabości, wchodzą często w sytuacje stresowe. Wtedy pojawia się u nich charakterystyczne otamowanie zdolności myślenia, lub nawet załamują się wchodząc w stany reaktywne objawowo podobne do schizofrenii. To było chyba przyczyną wspomnianego powiązania takich osobowości ze skłonnością do tej choroby. Obecnie jednak stany takie odróżniamy łatwo i leczymy je psychoterapią.

Ponerologia polityczna – A.Łobaczewski

Tak czy inaczej takie deklaracje wypowiadane publiczne nie wróżą niczego dobrego dla ludzi i teraz jest jeszcze czas na układanie się z ruskimi, póki jeszcze żyje i rządzi tym państwem osobnik ludzki, który może i ma swoją wersję historii, ale jest człowiekiem. Raczej ciężko będzie się dogadać ludziom po jego śmierci z rosyjską wersją Baracka Obamy (to porównanie bynajmniej nie jest spowodowane kolorem skóry).

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *