Projekt MSWiA wprowadza też niejawne przeszukanie mieszkania lub samochodu. „Nowe przepisy mają pozwolić służbom na dostęp, przeszukanie pomieszczeń i przejęcie do badań dokumentów lub innych materiałów bez wiedzy domowników. Na takie działanie służby będą musiały oczywiście uzyskać zgodę sądu. Jednak nie zawsze. Jeśli zwłoka mogłaby spowodować utratę lub zatarcie informacji wystarczająca będzie – ale tylko tymczasowo – zgoda prokuratora” – opisuje gazeta.
Rząd szykuje szeroką reformę zasad pracy operacyjnej służb. Przepisy mają już być na ukończeniu. Wiadomo, co zawierają.
MSWiA podało, że przepisy są już na końcowym etapie prac wewnątrzresortowych i mają zostać poddane szerokim konsultacjom. „Rzeczpospolita” opisuje szczegóły proponowanych zmian. Chodzi o kodeks pracy operacyjnej. Według MSWiA najważniejszym celem jest wyeliminowanie nadużyć w stosowaniu metod operacyjnych.
„W projekcie zdefiniowano ponad 20 metod pracy operacyjnej. Obok wywiadu operacyjnego, zasadzki czy gry operacyjnej pojawiły się też zupełnie nowe kategorie, m.in. niejawna ingerencja i niejawne przeszukanie. Pierwszy przypadek dotyczy 'niejawnego uzyskania dostępu do telekomunikacyjnych urządzeń końcowych oraz systemów informatycznych i teleinformatycznych, w celu uzyskania i utrwalenia zawartych w nich danych'” – czytamy. Chodzi o wykorzystanie oprogramowania typu Pegasus do inwigilacji np. smartfona. Określono szczegółowo zasady wydawania zgody i stosowania Pegasusa. „Wniosek służb o zastosowanie tego typu systemu będzie musiał zawierać charakterystykę i opis środka, który ma zostać wykorzystany do inwigilacji. Sędzia będzie wiedział, jakiego urządzenia czy systemu użyją służby” – zaznacza „Rz”.
Sąd będzie musiał też pisemnie uzasadnić decyzję o zgodzie lub odmowie inwigilacji. Zastosowanie Pegasusa ma być jednorazowe i powinno zostać zrealizowane w ciągu trzech miesięcy od uzyskania zgody sądu.
Jeszcze wprowadzą policję myśli i mamy Orwella by Tusk i Siemoniak.