- Jesteśmy w stanie wojny – powiedział Dmitrij Pieskow. Rzecznik Kremla oznajmił, że powodem przekształcenia się „specjalnej operacji wojskowej” w gorący konflikt jest zaangażowanie „kolektywnego Zachodu po stronie Ukrainy”. – Jestem o tym przekonany. I każdy powinien to zrozumieć – podkreślił jednoznacznie.
Rzecznik Kremla udzielił wywiadu serwisowi aif.ru, cytowanym przez państwową agencję informacyjną TASS. Dmitrij Pieskow oznajmił, że jego kraj znajduje się w stanie wojny z Ukrainą, ponieważ „kolektywny Zachód” stał się „jej uczestnikiem po stronie Ukrainy”.
– Jestem o tym przekonany. I każdy powinien to zrozumieć dla swojej wewnętrznej mobilizacji – podkreślił propagandysta.
Pieskow powiedział również, że część rosyjskich terytoriów jest „de facto okupowana” przez Ukrainę.
– Pojawiły się u nas cztery nowe podmioty Federacji Rosyjskiej. I najważniejsze dla nas jest, by zabezpieczyć ludzi w tych podmiotach i wyzwolić terytorium tych podmiotów, które w danej chwili jest de facto okupowane przez kijowski reżim – dodał. Chodzi o ukraińskie obwody, które Rosja nielegalnie anektowała w 2022 roku.
Pieskow oświadczył, że Moskwa „nie może pozwolić na istnienie państwa na swoich granicach, które ma udokumentowany zamiar użycia wszelkich metod, aby odebrać Krym, nie wspominając już o terytorium nowych regionów”.
– Celem Rosji jest i będzie działanie w taki sposób, aby potencjał militarny Ukrainy nie mógł zagrozić bezpieczeństwu naszych obywateli i naszego terytorium – skwitował.
https://wydarzenia.interia.pl/raport-ukraina-rosja/news-kreml-mowi-o-wojnie-koniec-ze-specjalna-operacja-wojskowa,nId,7405903
Wojna jeszcze na szczęście tylko z pięcioma rodzinami z Kijowa.