Wpis przybliżający osobę świętego katolickiego Jana Pawła 2 (UPDATE o NWO)

A do narodowców pytania: czy katolicyzm jest ideologią (religie też są ideologiami) która powstała na polskiej ziemi? Jak długo jeszcze zamierzacie być niewolnikami patoestablishmentu od NWO – https://www.youtube.com/watch?v=3-RRMXjAi-c ?

Jan Paweł II agentem CIA
M. A. Shaikh

„Nowe sensacyjne wiadomości z pierwszej ręki potwierdzają wcześniejsze doniesienia o związkach papieża z CIA i innymi instytucjami prowadzącymi politykę zagraniczną USA. Zarzuty te po raz pierwszy postawiono papieżowi w książce z roku 1996, gdzie stwierdzono, że “Jego Świątobliwość był uwikłany w antykomunistyczny spisek”. Doniesienia te zostały potwierdzone w filmie dokumentalnym BBC przez takie niezaprzeczalnie wiarygodne osoby jak m.in. generał Vernon Walters, były zastępca dyrektora CIA i Richard Allen, doradca ds. bezpieczeństwa prezydenta Reagana. Walters opowiedział, w jaki sposób Jan Paweł II został zwerbowany do współpracy z CIA i “Białym Domem”, podczas gdy Allen chwalił współpracę pomiędzy przywódcą Kościoła katolickiego i jedynym mocarstwem światowym. Określił ją jako “najwspanialszą tajną operację naszych czasów”.

Film, o którym mowa, zatytułowany “Rywale do raju”, pokazany przez BBC w serii “Everyman”, nie ogranicza się do ćwierćwiecza obecnego pontyfikatu. Ukazano w nim historię powiązań Kremla z Watykanem od wybuchu rewolucji komunistycznej w Rosji aż do naszych dni. W filmie jest również mowa o podejrzanych transakcjach między Stolicą Apostolską a Hitlerem i Mussolinim. Porozumienie, które w swoim czasie określano jako pakt antykomunistyczny, w rzeczywistości miało gwarantować milczenie Kościoła w sprawie inwazji na Polskę i zagłady ludności żydowskiej.

Moralne brudy ujawnione przez autorów filmu zaskoczyły nawet jego producenta, Paula Sapina, człowieka, który wierzył, że Watykan jest organizacją niepolityczną, zainteresowaną wyłącznie sprawami ducha. – Byłem wstrząśnięty, gdy dowiedziałem się, jak bardzo Watykan angażował się w działalność ściśle polityczną – powiedział w jednym z wywiadów. Szczególnie zdumiało mnie odkrycie, jak bardzo świeckie były jego cele i formy działania.

Nasi czytelnicy, inaczej niż Sapin, nie są z pewnością zaskoczeni politycznym zaangażowaniem Watykanu. Od dawna informujemy o zaangażowaniu Kościoła rzymskiego w walkę z islamem, rozumianym jako wiara i jako siła polityczna. Kościół od wielu lat wspiera imperialną politykę Zachodu wobec państw islamskich. Misjonarskie podróże do południowego Sudanu odbywał zarówno papież jak i brytyjski arcybiskup George Carey. Celem obu dostojników było wsparcie amerykańskiej polityki zmierzającej do oderwania południowego Sudanu i utworzenia strefy państw chrześcijańskich w Afryce Środkowej.

Twierdzenie, że w państwach chrześcijańskich instytucje państwa i Kościoła są od siebie całkowicie oddzielone, jest zwykłym mitem, jeśli nie świadomie prowadzoną dezinformacją, mającą na celu nakłonienie muzułmańskich elit do sprzeciwu wobec wprowadzenia rewolucyjnego prawa islamskiego w ich krajach. Jest ono szczególnie nieprawdziwe w Wielkiej Brytanii, gdzie królowa jest jednocześnie głową państwa i głową Kościoła anglikańskiego.

Film nie pozostawia wątpliwości. W omawianym okresie Kościół katolicki wielokrotnie angażował się w ryzykowne gry polityczne. Już z pierwszych scen dowiadujemy się, że po rewolucji bolszewickiej papież Benedykt XV wysłał do Rosji dwóch arcybiskupów, by odbyli tajne negocjacje z Leninem. Dalej następuje szczegółowe omówienie antykomunistycznych układów z Hitlerem i Mussolinim. W ich wyniku papież Pius XII nie sprzeciwił się inwazji na Polskę, która w tamtym okresie nie była krajem komunistycznym.

Jeszcze bardziej zaskakujące wydaje się ujawnienie, jak blisko obecny papież współpracował z Ronaldem Reaganem, nie tylko we wspólnej walce ze światowym komunizmem, ale np. m.in. w zwalczaniu opozycji przeciwko kosztownemu programowi “wojen gwiezdnych” wśród przywódców Kościoła katolickiego.

Richard Allen opowiada, w jaki sposób Reagan po raz pierwszy zrozumiał, że popularność papieża może przynieść korzyści amerykańskiej polityce zagranicznej. Według Allena obaj panowie oglądali telewizję w Santa Barbara, gdy pokazano w niej reportaż z pierwszej wizyty papieża w Polsce. Entuzjastyczne powitanie, z jakim spotkał się papież w swojej ojczyźnie, przekonało Reagana, że Polacy gotowi są rzucić wyzwanie komunizmowi.

Już za rządów Cartera CIA dostarczało polskim strajkującym robotnikom kserokopiarki, kamery video, sprzęt do nadawania programów radiowych i nawet urządzenia umożliwiające włamywanie się do programów oficjalnych. Gdy prezydentem został Reagan, pomoc została wielokrotnie zwiększona.

Zdaniem Vernona Waltersa poprzedni prezydenci USA zadowalali się powstrzymywaniem Związku Radzieckiego. Reagan tymczasem stworzył program “wojen gwiezdnych”, który zmusił ZSRR do podjęcia kosztownych zbrojeń, które doprowadziły do załamania się gospodarki tego kraju. Program ten był jednak narażony na krytykę ze względu na koszty i zagrożenie nowym wyścigiem zbrojeń. Tymczasem administracja Reagana chciała uniknąć krytyki ze strony Kościoła, a zwłaszcza papieża, który już wcześniej potępił wyścig zbrojeń. Dlatego Reagan wysłał do papieża swojego szefa CIA z zadaniem przekonania papieża do poparcia programu. “To było jedno z najbardziej niezwykłych doświadczeń mojego życia. Wszystko mu wyłożyłem i – jak sądzę – z powodzeniem, gdyż papież nigdy nie skrytykował naszego programu obrony, a tylko o to nam chodziło”.

W rzeczywistości jednak papież zrobił znacznie więcej. Najpierw złagodził tekst dokumentu na temat “wojen gwiezdnych”, Przygotowany przez biskupów amerykańskich, a następnie ocenzurował bardzo krytyczny raport Papieskiej Akademii Nauk, której członków mianował osobiście.

Gdy kilka lat później Reagan zażądał, żeby papież zdyscyplinował księży, którzy udzielali poparcia teologii wyzwolenia i tym samym sprzeciwiali się amerykańskiej hegemonii w regionie Ameryki Centralnej, papież bezzwłocznie zastosował się do tego życzenia, jadąc do Nikaragui, gdzie publicznie znieważył Ernesto Cardenal, księdza i członka gabinetu. Podczas spotkania z mieszkańcami Managui, którzy skandowali: “Pokój! Pokój!”, papież rozkazał ludziom, żeby się “zamknęli”.

Rewelacje ujawnione w filmie stanowią potwierdzenie sensacyjnych doniesień zawartych w biografii papieża z roku 1996. W książce tej, jej autor, Carl Bernstein, któremu sławę przyniosła afera Watergate, przedstawił szczegóły godnego napiętnowania przymierza pomiędzy supermocarstwem i głową Kościoła katolickiego, mającego na celu najpierw obalenie komunizmu, a potem walkę z terroryzmem w Ameryce Łacińskiej i krajach muzułmańskich.

Gdy książkę opublikowano po raz pierwszy, zawarte w niej sensacyjne informacje spotkały się z niedowierzaniem komentatorów. Dzisiaj, po potwierdzeniu z pierwszej ręki, trudniej będzie ukryć prawdę. I książka, i film powinny w końcu otworzyć oczy wszystkim, którzy wierzą w deklarowany przez kraje Zachodu ideał rozdziału państwa i Kościoła.”


“Muslimedia”, 16-31 grudnia 1997

„Począwszy od wiosny 1981 roku pomiędzy Waszyngtonem a Watykanem powstał jakby most, poprzez który przekazywano sobie najważniejsze informacje o charakterze wywiadowczym. Papież otrzymywał regularne dane, przekazywane mu często przez Caseya lub przez wicedyrektora CIA, Vernona Waltersa. W okresie następnych sześciu lat ci dwaj co najmniej piętnaście razy odwiedzali Watykan i uczestniczyli w dyskusjach na tematy żywo interesujące obie strony.

Zdanie i opinie Papieża, w szczególności dotyczące Polski i Ameryki Łacińskiej, były bardzo wysoko cenione w Białym Domu, w CIA i w Narodowej Radzie Bezpieczeństwa. Przede wszystkim jednak bardzo je sobie cenił Ronald Reagan i zawsze niecierpliwie oczekiwał powracających z Watykanu Caseya lub Waltersa.

Równocześnie Papież otrzymywał najbardziej wartościowe, najpilniej strzeżone informacje strony amerykańskiej: oceny i analizy polityczne, będące plonem działania sieci satelitów szpiegowskich, agentów, aparatury podsłuchowej, a wreszcie dyskusji, jakie toczono w Białym Domu, w Departamencie Stanu i w CIA. Generał Walters informuje, że w latach 1981-1988 spotykał się z Papieżem mniej więcej co sześć miesięcy i przekazywał mu informacje o najważniejszych elementach amerykańskiej polityki, oceny wywiadowcze doytczące sytuacji militarnej, politycznej i gospodarczej, jednym słowem wszystko, czym mógł być zainteresowany Watykan.

Jak wynika z depesz wysyłanych przez Waltersa do Białego Domu, w Departamencie Stanu i CIA, zakres informacji przekazywanych Papieżowi był rzeczywiście szeroki i dotyczył: Polski, Ameryki Łacińskiej, terroryzmu, wewnętrznej sytuacji w Chile, potęgi militarnej Chin, Argentyny, a wreszcie ZSRR i staniu zdrowia Breżniewa. Jan Paweł II dostawał dane dotyczące pakistańskich zbrojeń nuklearnych, sił konwencjonalnych w Europie, negocjacji na Bliskim Wschodzie, walk w Sri Lance, stanu arsenałów nuklearnych USA i ZSRR, incydentów z udziałem okrętów podwodnych, sytuacji na Litwie, zbrojeń chemicznych, nowych sowieckich technologii militarnych, sytuacji w Libii, w Libanie, głodu w Afryce, walk w Czadzie, polityki zagranicznej Francji – a są to jedynie przykłady poruszanych tematów i spraw, których pełna lista obejmuje ponad siedemdziesiąt pozycji.
W tym samym czasie, od pierwszych miesięcy administracji Reagana, Papież i William Casey, podjęli w najgłębszej tajemnicy dialog, który dyrektor CIA określa mianem „dialogu geostrategicznego”, koncentrującego się jednak na sprawach Polski, ZSRR i Ameryki Łacińskiej.

Z punktu widzenia interesów administracji waszyngtońskiej im więcej amerykańskich informacji wywiadowczych dotarło do Papieża, tym lepiej. Richard Allen mówi: „Reagan był najgłębiej przekonany, że Papież pomoże zamienić świat”. To właśnieAllen określił stosunki Reagana z Watykanem jako „jeden z najbardziej tajnych sojuszy wszechczasów”. Pomijając pewną zamierzoną przesadę tego stwierdzenia, należy powiedzieć, że zawiera ono wiele prawdy. Obie stolice, Watykan i Waszyngton, zmierzały do swoich celów równolegle biegnącymi traktami. W ich interesie leżało więc wzajemne informowanie się, branie pod uwagę swoich celów, wykorzystywanie olbrzymich możliwości wywiadowczych jednej i drugiej strony. Wszystko to robiono, nigdy jednak nie podejmowano formalnie żadnych wspólnych tajnych operacji.

Allen jeszcze przed objęciem przez Reagana prezydentury, tłumaczył mu: „Z czasem zrozumie pan, że jedną z charakterystycznych cech Kościoła jest to, że otrzymuje on informacje od wierzących. Doskonałe informacje. Watykan działa jak idealna agencja wywiadowcza. To jest rzeczywiście wywiad pierwszej klasy.”

Walters i Casey przekazywali również Papieżowi informacje na temat działalności księży w Nikaragui i Salwadorze. Chodziło o zwolenników teologii wyzwolenia, a jednocześnie przeciwników amerykańskich wpływów w tym rejonie. Na polecenie Caseya płk Oliver North z Narodowej Rady Bezpieczeństwa finansował w Ameryce Łacińskiej księży lojalnych wobec Papieża.”

Jego Świątobliwość Jan Paweł II i nieznana historia naszych czasów – Carl Bernstein, Marco Politi

film BBC z 1997 r. nawiązujący do powyższych rewelacji
Komentarzem do tego wpisu niech będzie występ Sinead O'Connor w Saturday Night Live z 1992 roku
Autor bloga nie ma nic wspólnego z ruchem LGBT. Nie popiera niebinarnej nienormalności i innych zboczeń forsowanych przez ten ruch.
Nadmienia że 50% księży, promujących heteroseksualną normalność, jest homoseksualna. Zauważa, że centralną postacią ideologii monoteistycznych jest, stworzona przez kapłanów establishmentu, koncepcja zwana bogiem, która w ocenie autora nie może być psychologicznym dopełnieniem mężczyzn (męskich energii) wyznających te ideologie.

Ponerologia polityczna o Nowym Porządku Świata Jana Pawła II, Benedykta XIV, premiera Morawieciego oraz reszty patoelity:

W każdym kraju świata osobnicy psychopatyczni i część innych dewiantów tworzą ponerogennie aktywną siatkę porozumień, po części wyobcowaną z więzi społecznej normalnych ludzi. Wydaje się także, że pewna inspiracyjna rola psychopatii właściwej w tej siatce jest zjawiskiem powszechnym. W poczuciu swojej odmienności zdobywają oni specyficzne doświadczenie życiowe i odkrywają swoje odmienne sposoby działania i walki o byt. Ich świat pozostaje zawsze podzielony na „my i oni”, na ich
światek o swoistych prawach i obyczajach i tamten świat im obcy, który ma swoje przemądrzałe idee i obyczaje, wedle których oni bywają moralnie potępiani.
Ich poczucie honoru, szczególnie tych inspiratorów, nakazuje im oszukiwać i wyszydzać tamten świat ludzki, obiecać, zapewnić, podpisać, a niczego nie dotrzymać, jest postępowaniem właściwym. Przecież „tamci” są komicznie naiwni. Uczą się także i tego, jak ich osobowości mogą wpływać traumatyzująco na ludzi normalnych i wyzyskiwania tego jako środka terroru użytecznego dla osiągania swoich celów. Ten podział na dwa światy jest trwały i nie znika nawet wtedy, kiedy udało się im zrealizować ich marzenie młodości i zdobyć władzę nad „masami” ludzi normalnych. Jest to tragiczny dowód biologicznego uwarunkowania tego dziwnego podziału.
Jak utopia młodości, rodzi się wśród takich ludzi marzenie o takim świecie, o takim ustroju społecznym „sprawiedliwym”, gdzie oni nie będą odtrącani, ani przymuszani do podporządkowywania się obyczajom i prawom, których sens jest dla nich trudno zrozumiały. Marzą o takim świecie, w którym dominowałby ich sposób przeżywania i pojmowania rzeczywistości — prosty i radykalny. Oczywiście, w takim ustroju mieliby zabezpieczony dobrobyt bezpieczeństwo, bo oni stworzą nową władzę. Tamci odmienni, ale bardziej sprawni w różnych zawodach, powinni pracować, aby im to zapewnić. O taki nowy wspaniały świat gotowi są walczyć, dla niego cierpieć i zadawać cierpienia tamtym. W imię takiej wizji można zabijać ludzi, których los nie budzi współczucia, bo są odczuwani jako niezupełnie współgatunkowi. Nie mają pełni świadomości tego, że dla tamtych ludzi będzie to świat koszmarny i dlatego będą stwarzać opór, który może trwać przez pokolenia.

Ponerologia polityczna – A. Łobaczewski

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *