95-letni psychopata z Izraela nawołuje do wymordowania Arabów, nie oszczedzając nikogo

“Bądźcie zwycięscy i wymordujcie ich [Arabów] i nie zostawcie żadnego przy życiu.” “Usuńcie pamięć o o nich” “Wymordujcie ich, ich rodziny, matki i dzieci.” “Te zwierzęta nie mają prawa dłużej żyć.” “Dzięki atakowi Hamasu [który jest tworem i został aktywowany przez Izrael] nie mamy wyjścia. Jutro Heznollah może zacząć nas atakować z powietrza i Arabowie tutaj też mogą.” “Więc nie mamy wyjścia” “Każdy żyd z dostępem do broni powinien za nią chwycić i ich wymordować. Jeśli twoim sąsiadem jest Arab, nie czekaj, idź do jego domu i go zastrzel.” “Chcemy ich najechać nie tak jak dawniej. Chcemy wejść [do Gazy] i zniszczyć wszystko co nam zawadza. Zniszczyć domy, a potem wymordować ich jeden po drugim.” “Wszystkimi naszymi wojskami. Całkowita destrukcja. Wejdź [do Gazy] i zlikwiduj.” “Jak widzicie, będziemy świadkami rzeczy o których nam się nawet nie śniło.” “Niech zrzucą na nich bomby i ich usuną.” “Wszystkie proroctwa głoszone przez proroków mają się spełnić.”

https://youtu.be/tJ260F6nHBo

Youtube usunął tę wypowiedź, ale na szczęście zachowała się w innym miejscach:

Wypowiedź typowa dla osobników obciążonych wspomnianą w tytule anomalią dziedziczną:

Analizując odmienny sposób przeżywania, jaki demonstrują tacy osobnicy, dochodzimy do wniosku, że defektywne jest u nich filogenetyczne podłoże życia psychicznego, że istnieją w nim pewne luki, braki naturalnych odpowiedzi syntonicznych powszechnie w gatunku Homo sapiens spotykanych. Na ułomnym podłożu instynktowym kształtują się deficyty uczuciowości wyższej, zubożone i zniekształcone pojęcia psychologiczne, moralne i społeczne, korespondujące z tymi jego lukami. Potem nasz naturalny świat pojęć wydaje się takim osobnikom jakąś trudno zrozumiałą konwencją która nie ma uzasadnienia w ich doświadczeniu psychologicznym. Nasz obyczaj i zasady uczciwości wydają się im systemem obcym i przez kogoś wymyślonym i narzuconym, niemądrym a uciążliwym, czasem śmiesznym. Równocześnie dostrzegają łatwo słabizny naszego naturalnego języka pojęć psychologicznych i moralnych, co może przypominać spojrzenie na te sprawy współczesnego psychologa — ale w karykaturze.

Przeciętna inteligencja osobników z omawianą tu dewiacją szczególnie mierzona typowymi testami, ustępuje tylko umiarkowanie ludziom normalnym i jest podobnie zróżnicowana. Nie spotyka się jednak wśród nich uzdolnień najwyższej klasy, jak także rzemieślniczo-technicznych. Najzdolniejsi mogą więc mieć osiągnięcia w naukach, które nie wymagają dobrego wyczucia realiów psychologicznych lub zaradności technicznej. Z naukową uczciwością bywa z reguły gorzej. Kiedy jednak usiłujemy konstruować specjalne testy „mądrości życiowej” lub „wyobraźni społeczno-moralnej”, mimo wielu trudności z ich psychometryczną ewaluacją, ujawniają one u tego rodzaju jednostek ubóstwo zupełnie nieproporcjonalne do ich indywidualnego poziomu uzdolnień. Obok jednak deficytów normalnego światopoglądu psychologicznego i moralnego, rozwijają oni pewną wiedzę psychologiczną im właściwą, której brakuje z kolei w normalnym ludzkim światopoglądzie. Już w dzieciństwie pojawia się u nich pewna świadomość swojej odmienności od tamtego świata ludzkiego, który ich otacza i odrzuca. Szybko uczą się rozpoznawać wzajemnie w tłumie i pojawia się świadomość istnienia im podobnych. Na nas patrzą z pewnego dystansu swojej paragatunkowej odmienności. Naturalne ludzkie reakcje, które często nie budząw nas zainteresowania, im wydają się dziwne, czasem komiczne, a więc interesujące.
Obserwują nas i wyciągają z tego wnioski, kształtując swój odmienny świat pojęć. Stają się znawcami naszych słabości i przygodnymi a bezlitosnymi eksperymentatorami. Powodowane przez nich krzywdy i cierpienia nie budzą w nich poczucia winy, bo wynikają z tej ich odmienności, a dotyczą „tamtych” ludzi, których oni odczuwają jako istoty nie całkiem współgatunkowe. Istnienia tego ich odmiennego świata pojęć przeciętny człowiek normalny nie domyśla się i nie docenia go, lub interpretuje swoje spostrzeżenia w kategoriach moralizujących.

Wszyscy badacze psychopatii podkreślają trzy właściwości, co dotyczy przede wszystkim tej jej najbardziej typowej odmiany: brak poczucia winy z powodu swoich czynów asocjalnych, niezdolność do rzeczywistej miłości, oraz wielomówność łatwo rozmijającą się z rzeczywistością.

Pacjent nerwicowy bywa małomówny i miewa trudności z wypowiedzeniem tego, co boli go najbardziej. Psycholog musi umieć omijać te trudności. Nerwicowiec bywa pełen nadmiernych wyrzutów sumienia, z powodu swoich czynów, które byłoby znacznie łatwiej wybaczyć. Tacy ludzie
potrafią kochać kogoś trwale i uczciwie mając trudności z wypowiedzeniem tego i realizacją swoich pragnień. Zachowanie psychopaty stanowi przeciwny biegun w stosunku do takich trudności.


Psychopata ma niewiele poczucia winy. On może popełnić najbardziej odrażające czyny, ale patrzy na nie bez wyrzutów sumienia. Psychopata ma spaczoną zdolność do miłości. Jego związki uczuciowe, jeżeli takie istnieją, są mizerne, płynne i zmierzają do zaspokojenia jego własnych pragnień. Te ostatnie dwie cechy, brak poczucia winy i brak miłości, w sposób oczywisty określają psychopatę jako różnego od innych ludzi. (Mc Cord and Mc Cord 1956 — tłumaczenie autora).

Ponerologia polityczna – A·Łobaczewski

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *