Spindoktorzy izraelscy nad wymyśleniem historyjki łagodzącej oburzenie mordem wolontariusza z Polski przez opinię publiczną w Polsce długo myśleć nie musieli. W odwracaniu kota ogonem są najlepsi na świecie.
Ale jest pewien problem z tą wersją utkaną z mchu i paproci (o dżihadystach). Mianowicie taki, że się nie klei. Nie klei się ze względu na relacje atakowanych świadków żydowskich, które mówią o tym, że to IDF atakowała kibuce czołgami, helikopterami i rakietami i mordowała swoich własnych obywateli:
Atak z 7 października był po prostu częścią wspólnej amerykańsko-izraelskiej operacji wojskowej zapoczątkowanej przez izraelskie służby bezpieczeństwa utworzeniem Hamasu:
Izrael znał plany Hamasu, który stworzył, bo sam je mu ułożył:
Czy Arabowie zapraszaliby żydowskie media by towarzyszyły im w ich działaniach?
Zniszczenie Gazy, które jest rzekomą samoobroną, jest po prostu oczyszczaniem przedpola w ramach operacji wojskowej przed większą wojną na Bliskim Wschodzie:
Dezinformacja/psyop ambasady Izraela w Polsce:
Przykre informacje napłyneły od ambasadora Izraela w Polsce. Nie żyje Elad Katzir, który miał polskie obywatelstwo. Wiadomość została potwierdzona także przez polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Mężczyzna miał zostać zamordowany przez dżihadystów.
https://www.se.pl/wiadomosci/swiat/kolejny-polski-obywatel-w-izraelu-martwy-zamordowany-przez-dzihadystow-aa-bNWu-HqSm-PDRY.html