Wyjaśnienie pożarów w Polsce, blackoutów w Hiszpanii i Portugalii oraz dalszy rozwój sytuacji

Netanyahu

Lipiec, sierpień będą to rzeczy zaczepne, czyli Izrael będzie robił na Bliskim Wschodzie jakieś rzeczy zaczepne, tak jak to robi dotychczas, ale końcówka sierpnia lub wrzesień Izrael planuje poważną ofensywę i kto wie, czy to nie będzie ofensywa międzynarodowa, czyli że Izrael może prowadzić wojnę z dwoma państwami naraz.

Ukraina dostanie rakiety dalekiego zasięgu i będzie mogła je używać w kierunku Rosji. To jest taktyczny ruch przed tym, co Izrael chce robić, w ogóle w na Bliskim Wschodzie.

Dobrze.

Najbliższy okres czasu…

Dziwna rzecz.

Ja mam takie wrażenie, zwróćcie uwagę podpalenia, które jest duże nasilenie tych podpaleń, ale znakiem, że chcą nas wepchać w wojnę, że jest to prowokacja, która ma wciągnąć Polskę wojnę, to będą ładunki wybuchowe podkładane pod jakieś miejsca, to będzie bardziej miejsce przemysłowe, tam się ludziom nic nie stanie. To bardziej infrastruktura będzie zniszczona, ale będziemy słyszeć o wybuchach, o podłożeniu ładunków wybuchowych. I tych wybuchów będzie kilka, nie dużo, może dwa, może trzy, może cztery, ale to spowoduje panikę.

Wśród polityków, mediach, ale też wśród ludzi.

Jakiś wielki alarm we Wrocławiu. Będzie mowa o jakimś zagrożeniu we Wrocławiu, o zachowanie ostrożności we Wrocławiu albo w rejonie Wrocławia.

Cały czas mam wrażenie, że Nawrocki, że Nawrocki to jest ta moja wizja z września ubiegłego roku, nowym prezydentem Polski, wtedy tak mówiłem, zostanie człowiek nieznany, czyli we wrześniu on był nieznany.

Człowiek nieznany, który którego poznamy właściwie jak zacznie kandydować. Ludzie, większość mu zaufa i go wybiorą. Będzie to człowiek silny, powiedziałem. Ale powiedziałem też wtedy słowa, no bo to się wszystko potwierdziło, jak widać, ale powiedziałem wtedy słowa, że on zdradzi Polaków.

Cały czas chodzi to za mną.

Zdrada może mieć różny wymiar. Może być celowa, może być sytuacyjna. Wybór, którego my nie zaakceptujemy, on będzie musiał podjąć decyzję.

Takie domysły do mnie przychodzą, że być może, być może to, że idzie czas wojny, on się bardzo zbliża i przez to, no w takiej sytuacji prezydent, zwierznik sił zbrojnych podejmuje no najtrudniejsze decyzje.

Wiadomą rzeczą jest, że nikt takiej decyzji nie zaakceptuje.

Każdy z nas by nazwał to zdradą.

Ale prezydent jako głowa państwa musi decydować w takich sytuacjach.

Powiedziałem też, że ten człowiek przyjdzie pełnić urząd prezydenta z jakimiś już ustaleniami i te ustalenia będą z zewnątrz, nie wewnętrzne polskie, a z zewnątrz Polski.

Znamienne było to, że… że prezydent elekt Nawrocki, poleciał do Stanów i się spotkał z Trumpem.

Jest to tak jak gdyby wyborcza pieczątka, którą dostał od Trumpa, że de facto spotkał się tylko z nim. Trump, czyli tak jakby go sygnował. Jakby Trump stawiał na Nawrockiego.

Co to są za ustalenia?

Polska, teren polski ma być przedłużeniem terenu sił alianckich.

Żeby tu nic nie popsuć.

Siły alianckie.

Co to jest?

Już tak. Alianci.

Alianci.

Tak. Termin pojawił się podczas I wojny światowej jako określenie Wielkiej Brytanii, Francji, Rosji, Japonii, Włoch, Rumunii, Stanów Zjednoczonych, mniejszych państw, będących przeciwnikami państw centralnych. Tak, termin alianci używany jest przede wszystkim w odniesieniu do członków koalicji antychitlerowskiej podczas II wojny światowej. Ale czyli tu jest mowa o państwo Wielka Brytania, Francja, Japonia, Włochy, Stany Zjednoczone. No wtedy jeszcze Rosja się do tego zaliczała. Dzisiaj historycznie mamy zupełnie inną sytuację.

Czyli Polska ma być przedłużenie, przedłużonym terenem do działania sił alianckich. Czyli jakoby jeżeli dojdzie do wojny szerszej z Rosją, to pierwsze Polska da swój teren do toczenia tej wojny.

Jeżeli dojdzie do takich działań, czyli jeżeli Polska stanie się poszerzonym terenem sił alianckich do działań wojennych. Czyli można innymi słowy powiedzieć, że z tego terenu będzie wychodziła wojna w stosunku do Rosji, to będzie decyzja, co jest ciekawe, została uchwalona nowa ustawa co do właśnie postępowania, czy to w stanie klęski żywiłowej, czy to w stanie wojennym, czy wyjątkowym, że między innymi, między innymi rady miejskie, władze terytorialne będą mogły decydować o tym, z których terenów ludzie się muszą ewakuować, opuścić się tereny z powodu niebezpieczeństwa. Te przepisy się dość istotnie zmieniły i są dość restrykcyjne, jeżeli chodzi o nas, o obywateli.

Z pewnych rejonów W Polsce ludzie pośpiesznie będą się musieli ewakuować, przesiedlać okresowo w kierunku Polski centralnej i zachodniej.

To nie, że te tereny będą puste, tylko będzie decyzja, że na przykład matki z dziećmi, wiele osób zostanie w swoich miejscowościach, ale dużo osób, które dla których to rozporządzenie będzie, że dużo osób będzie musiało opuścić, tak jak mówię, matki z dziećmi, ludzie starsi przesiedlić się okresowo.

Ja mam wrażenie, że najpierw będzie to jakaś bardzo napięta sytuacja, że jeżeli do tego dojdzie, to nie nie będzie to tak, że nagle, nagle wojska ruszają, tylko to będzie taka na początku napięta sytuacja, że nie wiadomo będzie czy coś się zacznie, czy się nie zacznie, ale będą się gromadziły wojska, będą rozporządzenia. Napięta sytuacja najpierw będzie.

Istotne, ja może źle nazywam to słowem dekrety, ale prezent elect ma już gotowe wnioski o coś, o uchwalenie czegoś w trybie szybkim. On kilka dekretów, on, on zawnioskuje jakieś jakieś, żeby coś szybko Sejm uchwalił, że to jest sprawa nadrzędna. Coś takiego on ma przygotowane i to nie on przygotowywał, a przygotowano to, że żeby, żeby on to wdrożył jak najszybciej.

Jakoś się stanie prezydentem z początkiem sierpnia, tak, to szybko się będzie, on szybko będzie musiał załatwić jakieś sprawy, bo czasu jest niewiele do końcówki sierpnia, początku września.

Pamiętajcie o tych wybuchach w Polsce. To tak, to będzie bardzo dziwnie wyglądało. Tak, te pożary można mówić przypadek, nie przypadek. Tak już o wybuchach nie będzie można mówić, że to są przypadki.

Część Polski, ale spory kawałek Polski nagle zostanie bez prądu. Czyli taki regionalny blackout. Blackout. Tak. Być może z rejonem nie trafię, ale mi się bardziej kojarzy rejon tu olsztyński, białostocki i może bliżej jeszcze pod Warszawę. Nie wiem z czym będzie związane to, ale to będzie duży problem z prądem. On nie będzie trwał długo, ale będzie dużo się o tym mówiło.

Te blackouty, który był w Hiszpanii, Francji, Portugalii, w Czechach, który będzie częściowo w Polsce. To są ćwiczenia w moim poczuciu. Ja się zastanawiałem nad tym.

To są ćwiczenia.

W momencie, kiedy jest autentycznie wyłączony prąd w dużym regionie lub w całym państwie, jak to było w Hiszpanii. A w trakcie działań wojennych takie rzeczy się mogą zdarzać nagminnie. I teraz w moim poczuciu NATO ćwiczy w realu. W momencie jak są wyłączone czy części państw, czy państwa, ćwiczą, swoją nawigację, działanie bez prądu, czy to wszystko działa w realu. I takie ćwiczenie będzie też w części Polski. Być może rejon sugestywnie podaje, ale czuję, że 1/4 Polski nagle będzie bez prądu. To nie będzie długo trwało, ale takie coś poczułem.

Jackowski odpowiedział po co komuś może zależeć na wzniecaniu pożarów i podkładaniu ładunków wybuchowych (wkrótce), ale oczywiste jest że są to działania które mają wpływać na emocje, motywacje, obiektywne rozumowanie, a ostatecznie na zachowanie rządów, organizacji, grup i osób:

Operacje psychologiczne (PsyOps) – operacje planowane, by przekazać wybrane informacje dla zagranicznych odbiorców oraz wpływać na ich emocje, motywacje, obiektywne rozumowanie, a ostatecznie zachowanie rządów państw obcych, organizacji, grup i osób[1]. Operacje psychologiczne mogą być wykonywane na poziomie taktycznym, operacyjnym i strategicznym i mogą być one szczególnie cenne podczas operacji przed- i powojennych, gdy inne środki wpływu są ograniczone lub niedozwolone[1]..

PsyOps może zachęcać do niezadowolenia społecznego z przywództwa opozycji i łącząc perswazję z wiarygodnym zagrożeniem, osłabiać zdolność przeciwnika do prowadzenia lub podtrzymywania operacji wojskowych. Mogą również zakłócać, dezorientować i przedłużać proces podejmowania decyzji przez przeciwnika, podważając zdolności dowodzenie i kontrolę[1]. W dzisiejszym środowisku informacyjnym nawet operacje psychologiczne (PsyOps) przeprowadzane na poziomie taktycznym mogą mieć strategiczne rezultaty[1].

Termin operacji psychologicznych z reguły używa się w kontekście Armii Stanów Zjednoczonych i Dowództwa Operacji Specjalnych Stanów Zjednoczonych.

W Siłach Zbrojnych RP grupą odpowiedzialną za operacje psychologiczne na szczeblu operacyjnym i taktycznym[2] jest Centralna Grupa Działań Psychologicznych im. Króla Stefana Batorego[3].

https://pl.wikipedia.org/wiki/Operacje_psychologiczne

Dyżurni dezinformatorzy ze służb specjalnych zostali już w tej sprawie odpaleni:

Pożary w Polsce. „Rodzi się pytanie, ile z nich jest przypadkowe”

W ostatnim czasie w Polsce wybuchło bardzo wiele pożarów infrastruktury publicznej. Paliło się m.in warszawskie metro, stacja transformatorowa na warszawskim Grochowie, hala w Mińsku Mazowieckim, hala w Siemianowicach Śląskich. – Czy niepokoi Pana liczba i częstotliwość dużych pożarów, które ostatnio występują w Polsce? – zapytał prowodzący program „Newsroom” WP byłego szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego płk. Macieja Matysiaka. – Same pożary, jako takie mnie nie martwią, bo straż pożarną mamy sprawną i bardzo dobrze działającą. Rodzi się natomiast pytanie, ile z tych pożarów jest naturalnie występującymi, przypadkowymi, niezwiązanymi z działalnością służb rosyjskich, a które są – odparł gość programu. Ekspert przypomniał także zeszłoroczny pożar Hali Marywilska 44 w Warszawie, za który odpowiadały rosyjskie służby. – Skoro Marywilska wywołała taką falę niepokoju, bo wywołała, to nie dziwmy się, że informacje medialne o pożarach, których jest o wiele więcej w Polsce, podbijają naszą uwagę i budzą nasze zastanowienie, czy to nie jest ta działalność – powiedział płk Matysiak. Ekspert jednak radzi zachować spokój i wyjaśnia, że służby badają wszelkie okoliczności tych zdarzeń i w przypadku, w którym okaże się, iż jest to działalność Rosji, obywatele zostaną o tym poinformowani.

https://wiadomosci.wp.pl/pozary-w-polsce-rodzi-sie-pytanie-ile-z-nich-jest-przypadkowe-7178903661873281v

I tylko czekać na dalszy rozwój wydarzeń, a to co mówi płk. Matysiak o Marywilskiej 44 w Warszawie można przy odrobinie chęci zweryfikować samemu i ustalić czy w tym co mówi jest choćby odrobina prawdy:

Jak to wieszcz Jackowski ujął już w poprzednich materiałach, realny wpływ na politykę Polski mają tylko dwie opcje i to one ze sobą konkurują o władzę w PL. Odkąd na terenie RP zainstalowano bazy USA, ruskich, mimo bełkotu w mediach, to tu, jak na lekarstwo, a winnych, jeżeli komuś zależy na prawdzie trzeba by poszukać w polskich i sojuszniczych (NATO) formacjach mundurowych operujących na terenie RP:

Do 12 lat więzienia grozi dwóm mężczyznom oskarżonym w sprawie nieuprawnionego nadawania w sierpniu 2023 r. w Podlaskiem sygnałów radio-stop, co spowodowało zatrzymywanie pociągów. Do sądu został skierowany akt oskarżenia w tej sprawie – poinformowała dziś PAP Prokuratura Krajowa.

Mężczyźni mieli – w różnych odstępach czasu – nadawać sygnał uruchamiający w pociągach hamulec bezpieczeństwa. Zatrzymanych lub zagrożonych zatrzymaniem było osiemnaście pociągów zarówno towarowych, jak i osobowych wyposażonych w urządzenia systemu radio-stop. Pociągi stanęły m.in. w rejonie Łap oraz na trasie Sokółka-Szepietowo.

Oskarżeni odpowiedzą za sprowadzenie niebezpieczeństwa dla mienia w wielkich rozmiarach. Wartość zagrożonego mienia prokuratura oszacowała na co najmniej 149 mln zł.

Mężczyźni odpowiedzą przed sądem za to, że stworzyli sytuację, która „miała wywołać przekonanie o istnieniu zagrożenia życia lub zdrowia wielu osób lub mienia w znacznych rozmiarach” poprzez to, że w nieuprawniony sposób nadawali wielokrotnie sygnał radio-stop. Powodowało to automatyczne zatrzymanie się pociągów, reagowały na to różne instytucje publiczne i służby odpowiedzialne za kolej, aby uchylić to zagrożenie.

Prokuratura oceniła, że działanie oskarżonych „w sposób istotny” zakłóciło pracę systemu linii kolejowych w regionie – wynika z informacji przekazanej przez prokurator Katarzynę Calów-Jaszewską z zespołu prasowego Prokuratury Krajowej.

Oskarżeni mają 24 i 29 lat. Byli zatrzymani w Białymstoku w domu na jednym z osiedli. Znaleziono tam wówczas także sprzęt krótkofalarski. Jeden z mężczyzn był wówczas funkcjonariuszem Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku zatrudnionym w wydziale technik operacyjnych. Gdy prokuratura postawiła mu zarzuty, w policji wszczęto wobec niego postępowanie dyscyplinarne, został zawieszony, a potem zwolniony ze służby.

Były policjant odpowie także za nielegalne przetwarzanie danych osobowych. Grozi za to grzywna, ograniczenie wolności lub do dwóch lat więzienia.

Akt oskarżenia trafi do Sądu Okręgowego w Białymstoku.

https://isokolka.eu/podlaskie-2/61664-policjant-z-kolega-zdalnie-zatrzymywali-pociagi-straty-to-149-mln-zl-grozi-im-12-lat-za-kratami

Jeżeli Tusk (opcja niemiecka), który jest przeciwnikiem wciągania Polski w wojnę z Rosją, okaże się nieudolny w sprawie podpaleń i wybuchów to odchodzi, bo te wybuchy go pogrążą. Winni się pewnie znajdą i znajdzie ich nie kto inny jak nowy prezydent elekt (opcja judeo-amerykańska), więc Tusk który nie potrafił upilnować bezpieczeństwa będzie musiał odejść z urzędu.

Kolejnym scenariuszem wartym rozważenia jest możliwość dogadania się tych dwóch opcji i tego co się wtedy stanie z PL.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *