Australijski senator przyznaje że “pandemia” koronawirusa była psyopem zaplanowanym przez globalną “elitę”

a wróbelki ćwierkają, że lockdowny były wprowadzone głównie po to, by powstrzymać rozprzestrzenianie zmutowanych pozytywnych mutacji korony, których procentowy udział w populacji zakażonych musiał być na tyle istotny, że globalna patokracja postanowiła zatrzymać to darmowe leczenie

Pomysł, że jeden z najniebezpieczniejszych wirusów na świecie może uratować życie niektórym ludziom, wydaje się szalony. Na taką możliwość wskazują jednak najnowsze wyniki badań lekarzy w Kornwalii; dowodzą, że u chorych na raka krwi po przejściu COVID-19 nie stwierdzono komórek nowotworowych. „Uważamy, że koronawirus wywołał przeciwnowotworową odpowiedź immunologiczną” – ocenia dr Sarah Challoner.

Kiedy latem 2020 r. lekarze w szpitalu w Kornwalii przeprowadzili badania kontrolne 61-latka, u którego wcześniej zdiagnozowano raka, odkryli coś niezwykłego. Komórki nowotworowe w jego organizmie zanikły. Wyniki były tym bardziej zaskakujące, że pacjent nie zaczął jeszcze leczenia chemioterapią.


COVID-19 „zniszczył” raka

Było jednak pewne wytłumaczenie – choć wówczas jeszcze kompletnie niewiarygodne. Zaledwie kilka dni po zdiagnozowaniu chłoniaka Hodgkina – rodzaju raka krwi, atakującego ponad 2,1 tys. Brytyjczyków rocznie – pacjent trafił do szpitala z ciężkimi objawami COVID-19. Przebywał tam przez 11 dni z zapaleniem płuc, podawano tlen.

Kilka tygodni później tomografia komputerowa potwierdziła – po raku nie było śladu.

Wniosek, do jakiego doszli lekarze, był niezwykły: COVID-19 zniszczył raka. A dokładnie zajął się tym układ odpornościowy, który pozbył się nie tylko koronawirusa, ale także złośliwe komórki.

„Uważamy, że COVID-19 wywołał przeciwnowotworową odpowiedź immunologiczną” – ocenia w opublikowanym raporcie dr Sarah Challoner, lekarka zajmująca się nowotworami w Royal Cornwall Hospital w Truto (Wielka Brytania). Przykład z Kornwalii nie jest odosobniony, choć eksperci zalecają ostrożność pacjentom chorym na raka.

Podobne przypadki we Włoszech

W sierpniu ubiegłego roku w czasopiśmie Acta Biomedica lekarze ze szpitala Cremona we Włoszech opisywali przypadek 20-latka z chłoniakiem nieziarnicznym, który mimo leczenia nawracał; nie reagował na chemioterapię czy radioterapię. Po przejściu COVID-19 z objawami gorączki i kaszlu, organizm mężczyzny zwalczył nowotwór. „Infekcja COVID-19 mogła odegrać kluczową rolę w jego remisji” – ocenili lekarze.

Podobna sytuacja miała miejsce w Mediolanie, gdzie u 61-letniego pacjenta objawy chłoniaka szybko zniknęły po przejściu COVID-19.

źródło: https://www.tvp.info/53287406/remisja-nowotworu-po-przejsciu-covid-19-zaskakujace-wyniki-badan-lekarzy-i-naukowcow-koronawirus

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *