Gang banderowców atakuje studenciaków na bulwarach wiślanych
Kto by się spodziewał, że tak szybko przyjdzie czas na czyszczenie obuwia:
Komentarz „polskiej” policji:
Ukraińskie flagi, ukraiński język, ale brak osób narodowości ukraińskiej.
To pewnie była grupa gruzińskich kibiców mówiących po ukraińsku, którzy przyjechali do Polski fetować zwycięstwo żydobanderowców z Ukrainy w igrzyskach olimpijskich.
Koniec końców ta nieudolna manipulacja policji przypomina tę ostatnią dokonaną przez PAP, gdzie Ukraińcy zmienili się w Niemców:
Jak zatem widać, „polska” policja etap czyszczenia obuwia ma za sobą i została kurtyzaną wykonującą rozkazy SBU/CIA, od których zapewne przyszedł rozkaz zatuszowania sprawy.
Obrzydliwe!
ps.
Istnieje jeszcze bardziej kuriozalne wytłumaczenie opisywanej tu sytuacji, które pewnie będzie się b. podobało specjalistom od nieprawidłowego/nielogicznego myślenia, serwującym nam wiadomości każdego dnia.
Za pobiciami na bulwarze stoją rosyjscy szpiedzy/agenci i od teraz każdy żydobanderowiec nienawidzący Polski i Polaków jest rosyjskim szpiegiem/agentem.
Może być?