Izraelski oficer na wiecu prowojennym wyjawia że Izraelowi tak naprawdę chodzi o ziemię a nie o Hamas i uwolenienie izraelskich zakładników

„To jest najszczęśliwszy miesiąc w moim ponad 40-letnim życiu… ziemia jest nasza. Cały kraj! Wszystko! Nawet Gaza jest nasza! I Liban!

Cała Ziemia Obiecana! Wracamy w wielkim stylu! Kibuc Gush Katif to nic w porównaniu z tym co posiądziemy!”

I o to chodziło w tej operacji militarnej Izraela od samego początku. Chodziło o możliwość najechania Gazy. O ziemię, o ideę Wielkiego Izraela

Uruchomienie Hamasu który został stworzony i jest kontrolowany przez izraelskie służby specjalne było tylko jednym z punktów prowadzących do celu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *