„Teoria umysłu” ma pomóc psychopatom z armii USA w walce z zespołami złożonymi z ludzi

Tak, dla DARPA i psychopatów z Pentagonu ludzie są zagrożeniem, a grupy, zespoły ludzkie, jak widać tak wielkim zagrożeniem, że do ich kontroli lub eliminacji, zaprzągnięto AI wyposażoną w wiedzę o teorii ludzkiego umysłu.

Agencja Zaawansowanych Projektów Badawczych (DARPA), działająca w strukturach Departamentu Obrony Stanów Zjednoczonych, zamierza stworzyć sztuczną inteligencję, która będzie przewidywać kolejne ruchy przeciwników. Oficjalnie podano, że celem jest „połączenie zaawansowanych algorytmów z ludzką wiedzą specjalistyczną”.

AI podejmie decyzje, przewidując ruchy wroga

Na swoich stronach DARPA tłumaczy, że ludzie używają umiejętności zwanej teorią umysłu, aby wnioskować o swoich stanach mentalnych, a z zaobserwowanych działań i kontekstu da się przewidywać przyszłe działania. Problem pojawia się, gdy ludzie tworzą zespoły – wówczas te modele mogą stać się niezwykle złożone. Dla takich skomplikowanych „modeli mentalnych” sięgnięcie po technologię AI staje się nieodzowne.

https://cyfrowa.rp.pl/technologie/art41644931-armia-uzyska-niezwykle-mozliwosci-ta-technologia-jest-lepsza-niz-jakakolwiek-bron

Dla psychopatów z armii USA i innych, człowiek jest zagrożeniem na poziomie biologicznym:

Postawiliśmy już bardziej oględne pytanie, czy taki system może zrezygnować z idei ekspansji politycznej i zadowolić się swoim stanem posiadania. Co by się stało, kiedy taki stan rzeczy zapewniłby względny ład wewnętrzny i wzrost dobrobytu? Wówczas duża większość ludności zacznie wyzyskiwać powstałe możliwości, swoje lepsze uzdolnienia i zwiększone środki, aby wywalczyć sobie coraz szersze pole działania. Siła tej warstwy zacznie wzrastać, między innymi dzięki większej rozrodczości. Na stronę tej większości będą przechodzić niektórzy synowie klasy uprzywilejowanej, którzy nie odziedziczyli patologicznych genów. Przewaga patokracji będzie słabnąć z każdym rokiem, aż zdarzy się sytuacja, kiedy społeczeństwo ludzi normalnych sięgnie po władzę. Przed taką wizją koszmarną drży każde patokratyczne serce.
Biologiczne, psychiczne i moralne niszczenie tej wiecznie zagrażającej większości jest więc „biologiczną” koniecznością. Temu służy przede wszystkim utrzymanie skrajnej biedy. Temu służą liczne środki z obozami koncentracyjnymi na czele. Służy temu także wojna z dobrze uzbrojonym nieprzyjacielem, przeciwko któremu można rzucić te siły ludzkie, które zagrażają trwaniu patokracji.
Każda więc wojna, prowadzona przez państwo patokratyczne, jest wojną na dwóch frontach — zewnętrznym i wewnętrznym. Dla wodzów i panującej elity ten front wewnętrzny jest ważniejszy i on przesądza decyzje. Zginie wielu ludzi, wyczerpią się siły i zdrowie tamtych innych. Królowie cierpieli moralnie z powodu śmierci swoich rycerzy, ale nie oni — „U nas ludiej mnogo!”. Potem nakaże się poetom opiewać ich bohaterstwa, aby na tych motywach wychować następne pokolenie we wierności dla patokracji. Hitler rozpoczynając wojnę uratował istnienie sowieckiej patokracji na co najmniej 40 lat.

Ponerologia polityczna – A.Łobaczewski

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *