Afera wizowa: 350 tys. nieprawidłowo wydanych przez MSZ wiz

Tyle wiz zdaniem posłów PO Jana Grabca i Marcina Kierwińskiego wydała Polska dla migrantów z krajów Afryki i Bliskiego Wschodu. Do Ministerstwa Spraw Zagranicznych wkroczyli agenci CBA, których zadaniem było uważne przyjrzenie się pośrednictwu wizowemu. Sprawa wyszła na jaw m.in. dzięki europejskiemu śledztwu.

https://www.bankier.pl/wiadomosc/Afera-wizowa-350-tys-nieprawidlowo-wydanych-przez-MSZ-wiz-8610385.html

Aferę wizową dokładnie opisała „Gazeta Wyborcza„. Polskie śledztwo jest częścią europejskiego, które ma za zadania prześwietlić działalność indyjskiej spółki VFS Global, pośrednika w zdobywaniu wiz. Trzeba im zapłacić od 500 do 800 euro za wizę. Z kolei „Rzeczpospolita” poinformowała, że cudzoziemcy płacili nawet 5 tys. dolarów za polską wizę (firmy pośredników blokowały miejsca w kolejce). 

Z doniesień wynika, że CBA wręcz zostało zmuszone przez europejskich partnerów do działania, które polegało m.in. na przesłuchaniu całego kierownictwa departamentu konsularnego MSZ i zabezpieczenia nośników danych oraz sprzętu z biura wiceministra Piotra Wawrzyka. Warto wspomnieć, że jeszcze tego samego dnia premier Mateusz Morawiecki zdymisjonował go. Został także wykreślony z list wyborczych PiS. 

Śledczy na celownik wzięli głównie Centrum Decyzji Wizowych w Łodzi, które współpracowało z wymienionym indyjskim pośrednikiem na mocy kontraktu na pośrednictwo wizowe. W praktyce VFS Global było „monopolistą” w składaniu wniosków, korzystając przy pomocy botów – twierdzi „Gazeta Wyborcza„. Ci, którzy usiłowali zrobić to samodzielnie i ponieśli klęskę, mieli otrzymywać wiadomości od pracowników VFS. 

Nie ma się czym przejmować znając ich natury, wpuścili samych inżynierów i lekarzy:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *