Czekają nas niekorzystne zmiany klimatyczne związane z prądami wód Atlantyku. Z opublikowanego badania przeprowadzonego przez Poczdamski Instytutu Nauk o Klimacie, wynika, że zmienia się sposób przepływu wody oceanów świata, co może spowodować powrót do warunków epoki lodowcowej w Europie.
Prądy wodne, znane jako AMOC – Atlantic Meridional Overturning Circulation – determinują światową pogodę, przemieszczając ogromne ilości ciepłej lub zimnej wody po całym globie – podaje portal intellinews.com. To z kolei napędza wiatr i opady.
Jeśli prądy te zmienią kurs, monsuny mogą zostać trwale przemieszczone. To może prowadzić do nieoczekiwanych zaburzeń. Może dojść do wysuszania bujnych regionów, takich jak region Amazonki. Możliwe jest też sprowadzenie do Europy zim przypominających rosyjskie.
Jak twierdzą eksperci, zmiana wzorców AMOC będzie miała dalekosiężne konsekwencje i prawdopodobnie spowoduje kaskadę katastrof ekologicznych. Ich skutki są trudne do oszacowania.
Wartość AMOC pozostaje stabilna od tysięcy lat. Jednak obecnie charakterystyczne jest pojawienie się koncentracji bardzo ciepłej wody u wschodniego wybrzeża Stanów Zjednoczonych. W tym samym czasie „zimna plama” obecna jest w morzu na południe od Grenlandii.
To dla naukowców powód do niepokoju. Ciepła słona woda morska płynie na północ, gdzie spotyka się ze świeżym śniegiem i wodą z topniejącego lodu. Cięższa słona woda opada na dno oceanu, tworząc denny prąd zimnej wody, który ponownie płynie na południe.
Nowe badanie Niemców wywołuje ciarki w Europie
– AMOC ma punkt krytyczny, po którego przekroczeniu ulega rozkładowi, jeśli północny Ocean Atlantycki zostanie rozcieńczony słodką wodą pojawiającą się w wyniku zwiększenia opadów, spływu rzek i wody roztopowej. W ten sposób zmniejsza się zasolenie i gęstość wód oceanu. Sugerują to proste modele koncepcyjne od czasów Stommela w 1961 roku – alarmuje profesor Stefan Rahmstorf z Poczdamskiego Instytutu Nauk o Klimacie.
Ponieważ ubiegłoroczne temperatury morza były najwyższe od tysięcy lat, wzór ten zbliża się do punktu krytycznego. Kierunki prądów mogą się zmienić diametralnie. Zmian nie będzie można cofnąć, nawet jeśli morze powróci ponownie do długoterminowych średnich temperatur.
Ostatnie załamanie AMOC miało miejsce około 12 tysięcy lat temu. Wówczas wywołało epokę lodowcową w niektórych częściach półkuli północnej.
Nowe badania pokazują, jak północna Europa, od Wielkiej Brytanii po Skandynawię, ucierpiałaby z powodu niszczycielskich skutków ochłodzenia. Prowadzić to może do powstania zupełnie innego klimatu. Klimat Londynu mógłby przypominać aurę Sztokholmu, a Sztokholm Syberii. Według artykułu Petera Ditlevsena opublikowanego w zeszłym roku w czasopiśmie „Nature” wydarzy się to przed końcem stulecia.
– Pytanie warte miliardy dolarów brzmi: jak daleko jest ten punkt krytyczny? Trzy niedawne badania, w których wykorzystano różne dane i metody, wykazały, że zbliżamy się do niego. To kwestia najbliższych dziesięcioleci – stwierdził Rahmstorf.
https://wiadomosci.wp.pl/europa-zamarznie-niemcy-nie-daja-nadziei-6995552317840032a
Globalne ocieplenie i zw. z nim teoria spiskowa dot. śladu węglowego oraz inne klimatyczne bzdety to ściema, nowy podatek dla mas:
Wkrótce czeka nas epoka lodowcowa, a nie żar tropików i podtopienia nim wywołane.