Jak Izrael nie ścigał nazistów

To, że izraelskie tajne służby niestrudzenie poszukiwały na całym świecie niemieckich zbrodniarzy, jest wielkim mitem. Hitlerowców, których dosięgnęła zemsta Tel Awiwu, było bowiem zaledwie kilku.

W 1988 r. John Demjanjuk (na zdjęciu: w okularach), obywatel USA pochodzenia ukraińskiego, były strażnik obozu w Sobiborze, został przez izraelski sąd skazany na śmierć, ale w 1993 r. wyrok uchylono

Proces nazistowskiego zbrodniarza Adolfa Eichmanna, trwający od kwietnia do grudnia 1961 r., był wielkim widowiskiem. Oskarżony, w czasie wojny kierujący „żydowskim” Departamentem IV B w Głównym Urzędzie Bezpieczeństwa Rzeszy (RSHA), siedział za szklaną szybą, z czarnymi słuchawkami na głowie i wsłuchiwał się w świadectwa ocalałych z Zagłady, w której organizacji uczestniczył. Gideon Hausner, prokurator generalny Izraela, starał się przedstawić oskarżonego jako głównego architekta Holokaustu. I to mu się w dużym stopniu udało. Eichmann dostał karę śmierci, a cały świat uświadomił sobie skalę żydowskiego cierpienia podczas wojny.

https://video.onnetwork.tv/frame86.php?id=ffONNP206898291a49a249ea13277f318ead2917003232720571&iid=456&e=1&lang=0&onnsfonn=1&mid=MCwxNng5LDQsMCwxNjYyLDc2NTMsMCwwLDEsMCwwLDAsOCwwLDQsMSwwLDEsMCwwLDAsMCwwLDAsMCwyLDAsMDstMTstMTswO0JMOzA7MDswOzU2LDAsMzAsMCwwLDAsMDswOzA7MDswOzA7MCww&wtop=https%253A%252F%252Fwww.rp.pl%252Fhistoria-swiata%252Fart37145661-jak-izrael-nie-scigal-nazistow&apop=0&vpop=0&apopa=0&vpopa=0&rrpt=%7B%22CxSegments%22%3Anull%7D

Państwo Izrael zrozumiało wówczas, że to cierpienie pomoże mu zdobyć sympatię międzynarodowej opinii publicznej. Zmianę narracji widać było również wewnątrz Izraela. Dotychczas na ocalałych z Zagłady patrzono tam jak na ludzi słabych, którzy dali się bez oporu prowadzić na rzeź. „Skąd masz taką ch…wą koszulkę? Z Auschwitz?” – usłyszał od „kolegów” z pracy jeden z byłych więźniów niemieckich obozów. W muzeum Yad Vashem wycieczki szkolne pospiesznie oprowadzano po ekspozycji dotyczącej gett i obozów, zatrzymując się na dłużej tylko przy jej fragmencie dotyczącym buntu w getcie warszawskim. Po procesie Eichmanna zaczęto Izraelczykom uświadamiać grozę Szoach, by pokazać, że tylko Państwo Izrael może uchronić Żydów przed nowym Holokaustem. Państwo Izrael będzie też niestrudzenie ścigać winnych mordów na Żydach, a porwanie Eichmanna z ulicy w Buenos Aires świadczy o tym, że nie zdołają się oni przed nim ukryć nawet na końcu świata. Izraelska propaganda rozmijała się jednak z rzeczywistością. Porwanie Eichmanna było bowiem wyjątkiem od reguły. Przytłaczająca większość niemieckich zbrodniarzy mogła spać spokojnie. Izraelskie tajne służby nawet nie myślały o tym, by ich ścigać.

https://www.rp.pl/historia-swiata/art37145661-jak-izrael-nie-scigal-nazistow

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *