Elon Musk po niedawnym odejściu z administracji Donalda Trumpa przypuścił atak na swojego byłego szefa. Najpierw w ostrych słowach skrytykował prezydencką ustawę budżetową, nazywając ją „okropnym paskudztwem”. Z kolei w czwartek poszedł o krok dalej, wzywając do impeachmentu prezydenta USA i zastąpienia go wiceprezydentem J.D. Vancem. Zasugerował też, że nazwisko Trumpa pojawia się w aktach słynnej sprawy Jeffreya Epsteina dotyczącej przestępstw seksualnych. W odpowiedzi amerykański przywódca stwierdził, że Musk „oszalał”.
Czas pokaże ile pożyje Trump bez nadzoru kogoś z kompleksu: